Często siada sobie w parku lub na łące o poranku
Lubi w słońcu wygrzać się, lecz gdy pada chowa się
Jest płochliwy-trudna sprawa-nie należy dziwić się
Wszak jest mały, delikatny i dlatego boi się
Jeśli wiecie, kto to taki, to nie mówcie mamie swej
Niech przeczyta razem z Wami i z tej bajki dowie się :)
Zielony motylek po łączce lata
Lubi przesiadywać sobie na kwiatach
Zanurza czułka w kwiatowej woni
Od aromatu wcale nie stroni
Od tulipana aż po stokrotkę
Nuci pod czułkiem kolejną zwrotkę
Łapie skrzydłami słońca promienie
A rosę pije na orzeźwienie
Ale najbardziej lubi co rano
Wypić kropelki słodkiego nektaru
Wie, że to ważne by się posilić
By mieć sił dużo, by dalej lecieć
Czasem pogada z pszczołą miodną
Z konikiem przysiądzie wieczorową porą
I chętnie posłucha co w trawie piszczy
Bo bardzo lubi muzykę świerszczy
Lubi motylek latać po łące
Spędzać nieśpiesznie letnie miesiące
Lubi poranki, wieczory chłodniejsze
Łąka to jego wymarzone miejsce
Łąka to jego marzeń kraina
Gdzie wszystko co dobre się kończy i zaczyna
Gdzie dookoła pełno miłości
I nie ma nawet drobiny zazdrości
Gdzie wszyscy żyją w zdrowiu i zgodzie
Chcesz tam zawitać? Nic nie stoi na przeszkodzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz